Aktualności
Rząd chce obniżyć dopłaty rolnikom
Minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiedział, że dopłaty dla części rolników zostaną obniżone. Najwięcej stracą ci najbiedniejsi, czyli osoby gospodarujące na areale do 11 hektarów. Ten podział to celowe działania Polskiego Stronnictwa Ludowego wynikające z pogniewania się na rolników, którzy w wyborach nie głosują na tę partię, a popierają Prawo i Sprawiedliwość.
Każdy rolnik w Polsce dostaje w tej chwili dopłatę 246 euro do hektara. Jest to sprawiedliwy podział, który działa od początku programu dopłat bezpośrednich dla rolnictwa. Okazuje się, że rząd i Polskie Stronnictwo Ludowe zamiast walczyć o wyrównanie wsparcia dla polskich rolników w ramach Unii Europejskiej (polscy rolnicy otrzymują znacznie mniej niż ci francuscy czy niemieccy, zdecydowanie poniżej średniej unijnej), postanowił zabrać pieniądze tym najsłabszym gospodarstwom, uprawiającym do 11 ha.
Zgodnie z propozycjami ministra Sawickiego przedstawionymi na spotkaniu z rolnikami, straty dla tych gospodarstw od 5 ha do 11 ha wyniosłyby co najmniej około 200 zł/hektar, stracą też rolnicy najwięksi (około 250 zł/ha), ale najwięcej stracą ci najmniejsi do 3 ha, którzy już dziś mają problem z utrzymaniem produkcji. Otrzymają aż o 250 złotych na hektar mniej.
Na zmianach proponowanych przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego z PSL straci prawie dwóch na trzech polskich rolników, Jest to działanie szkodliwe dla polskiej wsi, obliczone na wsparcie tych gospodarzy, którzy popierają właśnie PSL.
Prawo i Sprawiedliwość od początku dąży do zrównania dopłat bezpośrednich dla polskich rolników, co najmniej ze średnią unijną. Rząd przegrał negocjacje budżetowe w tej dziedzinie, a teraz próbuje jeszcze dzielić polską wieś.