Aktualności
Szantaż energetyczny i podziemne magazyny gazu
Gaz rosyjski z kontraktu jamalskiego przestał płynąć – to oznacza, że Rosja jednostronnie zerwała kontrakt na dostawy tego surowca obowiązujący do końca 2022 roku. Tylko dlatego, że nie poddaliśmy się szantażowi Putina, aby płacić za odebrany gaz w rublach, bo ten potrzebuje rubli aby podtrzymać rosyjską gospodarkę. EURO i USD, dotychczasowe waluty w rozliczeniach Europy z Rosją są dla niego w obecnej sytuacji bezwartościowym papierem. Rosja potrzebuje swojej waluty, aby móc finansować wojnę na Ukrainie. Jednocześnie, podejmując taką decyzję - podcina gałąź na której siedzi. Przecież dochody ze sprzedaży gazu i ropy to główne wpływy do budżetu rosyjskiego. Ktoś powiedział, że Rosja to jedna wielka stacja benzynowa z rakietami atomowymi. Tak - stacja benzynowa, która sprzedaje paliwo chrzczone krwią, a Putin żądając bezumownie rubli chce złamać wspólny front krajów europejskich. Ktoś może się zapytać - czy jest powód do niepokoju?
Przypomnijmy, już dużo wcześniej zapowiadano, że Polska nie przedłuży umowy na zakup gazu. Teraz widać, jak ważne były (i są) działania rządu mające zdywersyfikować dostarczanie niezbędnej ilości gazu dla potrzeb naszego państwa. Polska już za chwilę będzie niezależna gazowo. Rozbudowa gazoportu w Świnoujściu i zwiększenie nominalnej mocy regazyfikacji terminalu do 7,5 mld m3 rocznie, czy zakończenie inwestycji w IV kwartale br. projektu Baltic Pipe i możliwość tłoczenia do Polski do 10 mld m3 gazu to inwestycje- symbole. Ale nie zapominajmy też o naszych rodzimym wydobyciu gazu dochodzącym do 4,5 mld m3 czy możliwościach tzw. rewersu gazowego od naszych sąsiadów.
Równie ważnym elementem bezpieczeństwa gazowego jest magazynowanie. Dlatego należy w tym miejscu wspomnieć o konieczności dalszych inwestycji w magazyny gazu i poszerzania ich pojemności. Dziś nasze możliwości magazynowania to 3,3 mld m3. Wydaje się dużo ale… spore są też nasze potrzeby. W odpowiedzi na interpelację ze stycznia br. (czyli jeszcze przed wojną) ministerstwo wskazało plany inwestycyjne w tym zakresie. Więcej tutaj.
Czy są powody do paniki? Na pewno nie. A do szczególnej uwagi i wzmożonej czujności? Już od 24 lutego i tak jesteśmy w stanie podniesionej gotowości